Jedna przesyłka zmieniła jej życie. „Twoja paczka już na ciebie czeka!” – brzmiała wiadomość, która wydawała się zwykłą pomyłką. Tesa nie spodziewała się żadnej przesyłki, niczego nie zamawiała w sieci – a nawet gdyby to zrobiła, z pewnością nie wybrałaby dostawy do paczkomatu. Jeśli nie musiała, nie wychodziła z domu. Postanowiła jednak sprawdzić tajemniczą przesyłkę – i okazało się to największym błędem, jaki kiedykolwiek popełniła. Wpadła bowiem w spiralę zdarzeń, która miała zupełnie odmienić jej życie… Gdy Tesa na nowo odkrywa swoją przeszłość, przez media społecznościowe przetacza się nowy trend. Kolejni internauci zamieszczają wpisy z hashtagiem #apsyda. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że osoby te od lat uznawane były za zaginione…
Teresa (Tesa) otrzymuje przesyłkę i przekaz na komórkę. Tajemnicza przesyłka uruchamia lawinę pytań bez odpowiedzi. Każdy następny jej ruch jest dla niej samej problemem i wyzwaniem. Dodatkowo giną ludzie z otoczenia Tesy. Fabuła nabiera toku przy bezbarwnej akcji. Licząc na mocną końcówkę znajdujemy wielki nadmuchany balon, który pęka i rozczarowuje. Mam wrażenie, że Remigiusz znalazł się w ślepej uliczce i jakby nie mógł odnaleźć wyjścia.
(...)Po zamknięciu ostatniej strony odczułem, że pisarz napisał książkę bardziej dla tytułu, niż dla jej zawartości. Ograniczył świat komunikacji do Twittera, FaceBooka i tym podobnych przekazów medialnych, zapominając, że istnieje zwykłe połączenie telefoniczne, aby móc powiadomić policję czy męża. Fakt, trwamy i toniemy w świecie telefonów i Mróz na pewno chciał Hashtagiem zwrócić uwagę na rzeszę "komórkowców". Książka wybija się ponad standardowy schemat zaskoczenia choćby zamieszaniem i chaosem jaki kompletnie rozbija czytelnika. I nie chodzi tutaj o samą końcówkę ale rozdziały, które nie pasują do całości. Po przeczytaniu książki można domyślać się o co chodziło autorowi ale w trakcie czytania można popaść w wielkie zakłopotanie czy na pewno czegoś nie przeoczyliśmy? Do tego słabo z dialogami. Sposób prowadzenia rozmów. Płytkie, krótkie wymiany zdań. Tworzenie sztucznych opowiastek i wtrąceń o Platonach czy gwiazdach. Przepraszam Remigiusz ale ta pozycja niczym nie przypomina autora serii Hyłki, kłopotów Forsta, Szrebskiej czy Gerarda Eldinga. Książka napisana językiem "twittera", ze współczesnymi zwrotami i polecenie książki starszym osobom w rodzinie może skończyć się fiaskiem. Jak dotąd to najsłabsza pozycja Mroza, którą miałem w rękach. Numerem jeden nadal pozostaje Behawiorysta.
Główną bohaterką najnowszego kryminału Remigiusza Mroza jest Tesa. Kobieta ta z uwagi na swoją tuszę stara się nie opuszczać bezpiecznego azylu, jakim jest jej mieszkanie. Po prostu jeśli nie ma takiej potrzeby stara się nie wychodzić z domu. Dziś jest jednak inaczej. Tesa niespodziewanie otrzymuje wiadomość sms od jednej z firm kurierskich, informującej ją o oczekującej na odbiór przesyłce. Po krótkiej chwili zostaje powiadomiona o paczkomacie,
(...)do którego musi się udać, żeby otrzymać rzekomo dla niej zaadresowaną paczkę. Na początku dziewczyna jest bardzo zdziwiona tą informacją, bo na pewno niczego nie zamawiała przez internet, ani w żaden inny możliwy dla siebie sposób. Mimo to zaintrygowana wiadomością wychodzi z domu, żeby to sprawdzić. Okazuje się, że był to jej największy błąd, jaki udało jej się w życiu do tej pory popełnić…
Książka mocno średnia. Myślałam, że będzie lepsza,a tu kiks w stylu book:Nieodnaleziona|37819172. Książki niebędące częściami cyklu o Chyłce i Zordonie jakoś Mrozowi nie wychodzą.
"Hashtag" opowiada historię Teresy/Tesy, zakompleksionej studentki, zmagającej się z nadwagą. Pewnego dnia odbiera wiadomość o oczekującej na nią przesyłce w paczkomacie i od tego momentu wszystko się zmienia. Teresa uwikłana jest też w relację z jednym z wykładowców, który okazuje się feedersem. Jej mąż- Igor również (o czym dowiadujemy się pod koniec) nie jest postacią jednoznaczną. Do tego szereg niewyjaśnionych zaginięć,
(...)odniesienia do filozofii, astronomii i obraz działającego potajemnie latami psychopaty....i mamy całkiem fajną lekturę ☺️ No prawie...bo szczerze mówiąc główna postać do mnie nie przemówiła. Trąci według mnie nieco kiczem. Zakompleksiona, nieco wyalienowana z powodu swojej nadwagi studentka, która podkochuje się w swoim wykładowcy (nota bene wysportowanym biegaczu). Ale może tylko mnie to przeszkadza 😉 Ogólnie historia opowiedziana jest w wciągający sposób i na pewno spodoba się wielu osobom 👍
Mróz jak zawsze zaskakuje. Doskonała pozycja.
Moja pierwsza książka Remigiusza Mroza. No cóż nie zachwyciła mnie. Może pomysł na książkę ciekawy ale po tylu zachwytach nad autorem oczekiwałem więcej. Pochwała dla czytających - robili co mogli, żeby było atrakcyjnie :-) za to 3 gwiazdki.
Przeczytalam. Zachwycona nie jestem. Zaliczam do pozycji :czytadlo nijakie. Pan Mroz jest moze i plodny literacko ale ktos kto pisze takie ilosci ksiazek rocznie - nei moze byc zaciekawieniem.
Moja pierwsz książka R. Mroza, ciekawa, wciąga, warta przeczytania, ale mnie nie zachwyciła. Inne pozycje tego autora są lepsze.
Tesa jest młoda kobietą, która boryka się z otyłością oraz spowodowanym przez tą chorobę problemami psychicznymi. Nie potrafi zaakceptować siebie przez co jest wyobcowana. Najchętniej nie wychodziła by z domu. Pracuje zdalnie jedynie jej mąż programista bez oporów włącza się życie zewnętrzne, choć uwielbia spędzać czas z żoną w domu. Kobieta na studiach zawsze była prymuską, oczytana i niezwykle inteligentna. Jej guru stał się Strach,
(...)wykładowca na uczelni, w którym Tesa się zakochała. Mężczyzna bardzo polubił studentkę i często nawiązywał z nią kontakt. Nikt nie podejrzewał ich o nic, gdyż na uczelni nie dawali po sobie niczego poznać. Nie był to też typowy romans pomiędzy piękna studentką a wykładowca, więc nikt nie nabrał podejrzeń. Z czasem ich relacja zaczęła być toksyczna dla rodziny Stracha. Jego żona nie rozumiała dlaczego mąż interesuje się studentką, które tak wygląda, a nie nią, która była tzw. ideałem. Pewnego dnia Tesa dostaje smsa, że w paczkomacie czeka na nią paczka do odbioru. Kobieta jest zdziwiona, gdyż ani ona ani jej mąż nie zamawiali. Nawet gdyby tak się stało to zawsze przyjeżdżał do nich kurier, bo Tesa nienawidziła wychodzi z domu. Niemniej jednak postanawia pojechać odebrać przesyłkę. W domu, gdy otwarta paczkę niesamowicie się zdziwiła jej zawartością, gdyż była tam ametystowa czaszka oraz kartka z jej imieniem i hashtagiem apsyda. Małżonkowie usiłują rozszyfrować, co to oznacza. Z czasem wpadają na pewien trop. Pod tym hashtagiem zaczynają pojawiać się posty z kont osób zaginionych oraz zmarłych. Sytuacja zaczyna się wytykać spod kontroli. W tajemnicy przed mężem Tesa postanawia skontaktować się ze Strachem, z którym kilka lat wcześniej zerwała kontakt. W międzyczasie kobietą dostaje kolejnego smsa z informacją o oczekujące na nią paczce. Po powrocie do domu dowiaduje się, że jej mąż zaginął. Tesa nie wie, co ma zrobić. Kierowana intuicja kontaktuje się ponownie ż byłym wykładowcą. Nagle sprawą zaczyna się interesować policja oraz media. Jak po nitce do kłębka wszystko wiąże się z Tesą, która wkrótce zostaje oskarżona o porwania i zabójstwa. Ukrywa się u Stracha. Bohaterka ma wrażenie jakby żyła w innym świecie, niektóre fakty z przeszłości zacierają się z rzeczywistością. Jak dalej rozwinie się sytuacja? Czy Tesa rozwinie zagadkę, które stoi za przesyłkami? Czy na pewno to co się dzieje to rzeczywistość, a może urojenia? Hashtag to moje pierwsze spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza, ale jakie to spotkanie. Akcja książki może nie jest dynamiczna. Mimo, ze jest to kryminał nie ma tu pościgów, strzelanin, krwi. Jest za to zagadka, która niezwykle trudno rozwiązać, znaleźć powiązania pomiędzy bohaterami. Wymaga to skupienia, redukcji. W książce poruszane jest wiele zagadnień z dziedziny psychologii, psychiatrii, socjologii oraz nauk Platona. Pomimo tego powieść nie jest nudna, gdyż ilość tych wątków jest wyważona. Fabuła książki jest zawiła i wymaga skupienia choć książkę czyta się niezwykle szybko. Widać, że autor starał się żeby nic nie było oczywiste. Chce aby czytelnik pomyślał, szukał sprawcy oraz motywu. Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni. Tesa jako główna bohaterka jest postacią bardzo złożoną. Ma wiele problemów, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Są one głównie natury psychologicznej. Przyznam szczerze, że od początku główną bohaterka mnie irytowała. Dlaczego więc tak bardzo podobała mi się książka? Mam wrażenie, że za sprawą Tezy, która wywoływały we mnie takie uczucia, miałam ochotę jeszcze dalej czytać. Chciałam dowiedzieć się jak połączą się dalej jej losy. Czy to, co się jej przydarzyło ją odmieni i wpłynie na stan jej psychiki? Postać Stracha przedstawiona jest z dwóch stron, jego samego oraz oczami Tesy. Jest to osoba inteligentna, eksportowane i wydawałoby się z idealnym życiem. Piękna Żona, dziecko, pozycja na uczelni. Czytając książkę odnosimy wrażenie, że to nie jest pełnia szczęścia wykładowcy. Widzimy też Stracha po kilku latach, gdy stracił wszystko i jest całkowicie innym człowiekiem. Jedno jednak pozostaje niezmienne. Fascynacja Tesą. Czy wykładowca pomimo swoich problemów, będzie w stanie pomóc swojej byłej studentce? Jakie będą tego koszty? Czy to wszystko jest realne, czy to tylko wytwór wyobraźni? Moje pierwsze spotkanie z Remigiuszem Mrozem uważam za bardzo udane. Od dawna chciałam sięgnąć po twórczość tego polskiego autora tylko nigdy nie mogłam się do tego zebrać. Powodem były także bardzo mieszane opinie o książkach Mroza. Również Hashtag zbiera bardzo różne zdania. Jedno są zachwyceni, drudzy zawiedzeni, a jeszcze inni są pośrodku. Ja zdecydowanie zaliczam się do pierwszej grupy. Fabuła książki pomimo swojej zawiłości niesamowicie wciąga czytelnika w świat Tesy, która do końca nie wie co jest prawdą, a co wytworem jej wyobraźni. Powieść wciągnęła mnie na tyle, że gdy się skończyła to musiałam wziąć kilka głębokich wschód aby móc ruszyć dalej. Zdecydowanie polecam Hashtag Remigiusza Mroza każdemu. Nie każdemu się spodoba, to pewne, ale uważam, że warto zabrać się za ta książkę, żeby wyrobić swoje własne zdanie.
Rozczarowałam się. Bardzo pokręcona historia. Zakończenie zaskakujące.
Moja pierwsza książka tego pisarza. Czytałam jednym tchem, ponieważ każdy kolejny rozdział pozostawiał nie rozwiązaną zagadkę. Zaskakujące zakończenie.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.2 (2024-11-21)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Do tego słabo z dialogami. Sposób prowadzenia rozmów. Płytkie, krótkie wymiany zdań. Tworzenie sztucznych opowiastek i wtrąceń o Platonach czy gwiazdach. Przepraszam Remigiusz ale ta pozycja niczym nie przypomina autora serii Hyłki, kłopotów Forsta, Szrebskiej czy Gerarda Eldinga. Książka napisana językiem "twittera", ze współczesnymi zwrotami i polecenie książki starszym osobom w rodzinie może skończyć się fiaskiem. Jak dotąd to najsłabsza pozycja Mroza, którą miałem w rękach. Numerem jeden nadal pozostaje Behawiorysta.
Zaliczam do pozycji :czytadlo nijakie.
Pan Mroz jest moze i plodny literacko ale ktos kto pisze takie ilosci ksiazek rocznie - nei moze byc zaciekawieniem.
Kobieta na studiach zawsze była prymuską, oczytana i niezwykle inteligentna. Jej guru stał się Strach, (...) wykładowca na uczelni, w którym Tesa się zakochała. Mężczyzna bardzo polubił studentkę i często nawiązywał z nią kontakt. Nikt nie podejrzewał ich o nic, gdyż na uczelni nie dawali po sobie niczego poznać. Nie był to też typowy romans pomiędzy piękna studentką a wykładowca, więc nikt nie nabrał podejrzeń. Z czasem ich relacja zaczęła być toksyczna dla rodziny Stracha. Jego żona nie rozumiała dlaczego mąż interesuje się studentką, które tak wygląda, a nie nią, która była tzw. ideałem.
Pewnego dnia Tesa dostaje smsa, że w paczkomacie czeka na nią paczka do odbioru. Kobieta jest zdziwiona, gdyż ani ona ani jej mąż nie zamawiali. Nawet gdyby tak się stało to zawsze przyjeżdżał do nich kurier, bo Tesa nienawidziła wychodzi z domu.
Niemniej jednak postanawia pojechać odebrać przesyłkę. W domu, gdy otwarta paczkę niesamowicie się zdziwiła jej zawartością, gdyż była tam ametystowa czaszka oraz kartka z jej imieniem i hashtagiem apsyda. Małżonkowie usiłują rozszyfrować, co to oznacza. Z czasem wpadają na pewien trop. Pod tym hashtagiem zaczynają pojawiać się posty z kont osób zaginionych oraz zmarłych. Sytuacja zaczyna się wytykać spod kontroli. W tajemnicy przed mężem Tesa postanawia skontaktować się ze Strachem, z którym kilka lat wcześniej zerwała kontakt. W międzyczasie kobietą dostaje kolejnego smsa z informacją o oczekujące na nią paczce. Po powrocie do domu dowiaduje się, że jej mąż zaginął. Tesa nie wie, co ma zrobić. Kierowana intuicja kontaktuje się ponownie ż byłym wykładowcą. Nagle sprawą zaczyna się interesować policja oraz media. Jak po nitce do kłębka wszystko wiąże się z Tesą, która wkrótce zostaje oskarżona o porwania i zabójstwa. Ukrywa się u Stracha. Bohaterka ma wrażenie jakby żyła w innym świecie, niektóre fakty z przeszłości zacierają się z rzeczywistością.
Jak dalej rozwinie się sytuacja? Czy Tesa rozwinie zagadkę, które stoi za przesyłkami? Czy na pewno to co się dzieje to rzeczywistość, a może urojenia?
Hashtag to moje pierwsze spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza, ale jakie to spotkanie. Akcja książki może nie jest dynamiczna. Mimo, ze jest to kryminał nie ma tu pościgów, strzelanin, krwi. Jest za to zagadka, która niezwykle trudno rozwiązać, znaleźć powiązania pomiędzy bohaterami. Wymaga to skupienia, redukcji. W książce poruszane jest wiele zagadnień z dziedziny psychologii, psychiatrii, socjologii oraz nauk Platona. Pomimo tego powieść nie jest nudna, gdyż ilość tych wątków jest wyważona. Fabuła książki jest zawiła i wymaga skupienia choć książkę czyta się niezwykle szybko. Widać, że autor starał się żeby nic nie było oczywiste. Chce aby czytelnik pomyślał, szukał sprawcy oraz motywu.
Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni. Tesa jako główna bohaterka jest postacią bardzo złożoną. Ma wiele problemów, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Są one głównie natury psychologicznej. Przyznam szczerze, że od początku główną bohaterka mnie irytowała. Dlaczego więc tak bardzo podobała mi się książka? Mam wrażenie, że za sprawą Tezy, która wywoływały we mnie takie uczucia, miałam ochotę jeszcze dalej czytać. Chciałam dowiedzieć się jak połączą się dalej jej losy. Czy to, co się jej przydarzyło ją odmieni i wpłynie na stan jej psychiki?
Postać Stracha przedstawiona jest z dwóch stron, jego samego oraz oczami Tesy. Jest to osoba inteligentna, eksportowane i wydawałoby się z idealnym życiem. Piękna Żona, dziecko, pozycja na uczelni. Czytając książkę odnosimy wrażenie, że to nie jest pełnia szczęścia wykładowcy. Widzimy też Stracha po kilku latach, gdy stracił wszystko i jest całkowicie innym człowiekiem. Jedno jednak pozostaje niezmienne. Fascynacja Tesą. Czy wykładowca pomimo swoich problemów, będzie w stanie pomóc swojej byłej studentce? Jakie będą tego koszty? Czy to wszystko jest realne, czy to tylko wytwór wyobraźni?
Moje pierwsze spotkanie z Remigiuszem Mrozem uważam za bardzo udane. Od dawna chciałam sięgnąć po twórczość tego polskiego autora tylko nigdy nie mogłam się do tego zebrać. Powodem były także bardzo mieszane opinie o książkach Mroza. Również Hashtag zbiera bardzo różne zdania. Jedno są zachwyceni, drudzy zawiedzeni, a jeszcze inni są pośrodku. Ja zdecydowanie zaliczam się do pierwszej grupy. Fabuła książki pomimo swojej zawiłości niesamowicie wciąga czytelnika w świat Tesy, która do końca nie wie co jest prawdą, a co wytworem jej wyobraźni. Powieść wciągnęła mnie na tyle, że gdy się skończyła to musiałam wziąć kilka głębokich wschód aby móc ruszyć dalej.
Zdecydowanie polecam Hashtag Remigiusza Mroza każdemu. Nie każdemu się spodoba, to pewne, ale uważam, że warto zabrać się za ta książkę, żeby wyrobić swoje własne zdanie.